Starmer ma „pełne zaufanie” do doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego po fiasku procesu szpiegowskiego w Chinach

Sir Keir Starmer oświadczył, że ma „pełne zaufanie” do doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jonathana Powella po załamaniu się procesu chińskiego szpiega.
Premier stwierdził, że wysoki rangą urzędnik wykonuje „świetną pracę”, pośród pytań, czy miał on wpływ na umorzenie sprawy.
Christopher Cash (30 l.), były badacz parlamentarny, i nauczyciel Christopher Berry (33 l.), zostali oskarżeni o szpiegostwo na rzecz Chin – zarzut ten zaprzeczyli – jednak na kilka tygodni przed rozpoczęciem procesu oskarżenie nagle umorzono .
Dyrektor prokuratury Stephen Parkinson oskarżył ministrów o to, że nie przedstawili dowodów potwierdzających twierdzenie, że Chiny stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, co doprowadziło do oskarżeń konserwatystów o tuszowanie sprawy .
Jednak Downing Street oskarżyło konserwatystów o to, że nie uznali Chin za zagrożenie, gdy sprawowali urząd – kiedy to postawiono im zarzuty – oraz że nie zaktualizowali „archaicznej” Ustawy o tajemnicach urzędowych.
Zapytany dziś, czy popiera pana Powella, Sir Keir odpowiedział prezenterom: „On wykonuje świetną robotę.
„Słyszeliście, co Steve Witkoff powiedział o nim dzisiaj w kontekście roli, jaką odegrał za kulisami [w Gazie]. Więc oczywiście mam do niego pełne zaufanie”.
Pan Witkoff, wysłannik USA na Bliski Wschód, pochwalił dziś rano „niesamowity wkład i niestrudzone wysiłki” pana Powella w doprowadzeniu do zawieszenia broni. Sir Keir przemawiał z Szarm el-Szejk w Egipcie, gdzie światowi przywódcy zebrali się na szczycie pokojowym w Strefie Gazy.
Umorzenie procesu wywołało polityczny spór, a liderka torysów Kemi Badenoch oskarżyła rząd o celowe umniejszanie wagi sprawy, aby uniknąć rozgniewania Chin i utraty inwestycji w Wielkiej Brytanii – ministrowie stanowczo temu zaprzeczają.
Minister bezpieczeństwa Dan Jarvis oskarżył ją o szerzenie „bezpodstawnych oszczerstw” w oświadczeniu przedstawiającym stanowisko rządu w Izbie Gmin w poniedziałkowe popołudnie, gdy posłowie wrócili do parlamentu po przerwie w konferencji partyjnej.
Pan Cash z Whitechapel we wschodnim Londynie i pan Berry z Witney w Oxfordshire zostali oskarżeni w kwietniu 2024 r. o przekazywanie wrażliwych politycznie informacji chińskiemu agentowi wywiadu w okresie od grudnia 2021 r. do lutego 2023 r.
Gra oskarżeń trwa
Pan Jarvis powiedział posłom, że oskarżenie „opierało się na prawie obowiązującym w czasie popełnienia [rzekomego] przestępstwa oraz na stanowisku politycznym rządu konserwatywnego w czasie popełnienia [rzekomego] przestępstwa”.
Stwierdził, że rząd Partii Pracy dołożył „wszelkich starań”, aby przedstawić dowody pozwalające na kontynuowanie sprawy na tej podstawie, ale CPS była „sparaliżowana” przez torysów, którzy nie zaktualizowali ustawy o tajemnicach urzędowych.
To właśnie na podstawie tych przepisów wniesiono oskarżenie, które stanowią, że przekazywanie jakichkolwiek dokumentów, które mogłyby być przydatne „wrogowi”, jest przestępstwem. Zdaniem pana Jarvisa język ten jest „archaiczny w obliczu współczesnych zagrożeń”.
Konserwatyści określili Chiny jako „systemowe wyzwanie dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii” dopiero w 2021 r., a następnie jako „wyzwanie epokowe” w 2023 r.
Pan Jarvis stwierdził, że ministrowie „nie mogą tego zmienić z mocą wsteczną”, dodając: „Obecne stanowisko polityczne rządu nie miało znaczenia dla oceny dokonanej przez CPS.
„Decyzja CPS o umorzeniu sprawy nie została podjęta przez żadnego członka rządu, ani przez doradcę specjalnego, czy też wysokiego rangą urzędnika”.
Chiny „stanowią szereg zagrożeń”
W odpowiedzi pani Badenoch podwoiła swoje oskarżenia, mówiąc, że umorzenie procesu „nie było błędem”.
„Wygląda to na celową decyzję mającą na celu umorzenie sprawy i przypodobanie się reżimowi w Chinach”.
Odnosząc się do stanowiska Partii Pracy wobec Chin, pan Jarvis powiedział: „Jesteśmy w pełni świadomi, że Chiny stwarzają szereg zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii, ale musimy również zdawać sobie sprawę z faktu, że Chiny stwarzają dla nas możliwości”.
Dodał, że wymaga to „pragmatycznego podejścia do zaangażowania gospodarczego bez narażania naszego bezpieczeństwa narodowego”.
Czytaj więcej: Gra oskarżeń o fiasko procesu szpiegowskiego w Chinach
MI5 wydaje nowe wytyczne dla parlamentarzystów
Kolejną kwestią, która wynikła w trakcie sporu, jest bezpieczeństwo parlamentarzystów. Przewodniczący Izby Gmin Lindsey Hoyle, rozpoczynając poniedziałkową debatę, powiedział, że jest „zły i rozczarowany” faktem, że politycy nie są odpowiednio chronieni przed zagraniczną ingerencją.
MI5 wydało nowe wytyczne dla parlamentarzystów, parów, radnych, kandydatów i pracowników parlamentu, ostrzegając ich: „Jesteście potencjalnym celem”.
W zaleceniach zalecono nie tylko zachowanie czujności w kraju, ale także ostrzeżono, że zagraniczne służby wywiadowcze mogą próbować wykorzystywać zagraniczne podróże polityków w celu uzyskania dostępu do ich danych lub posługiwać się darowiznami finansowymi jako sposobem wywierania wpływu.
W wytycznych oskarżono Rosję, Chiny i Iran o prowadzenie „długoterminowej strategicznej ingerencji zagranicznej i szpiegostwa”, ale stwierdzono, że „inne państwa” również mogą starać się o uzyskanie informacji na temat „systemu brytyjskiego”.
Pan Jarvis powiedział, że wytyczne te „zapoczątkują realizację szerszego planu działań obejmującego cały rząd… mającego na celu ograniczenie zagranicznej ingerencji i zagrożeń szpiegostwa wobec demokratycznych instytucji Wielkiej Brytanii”.
Sky News